no to 'klops'...


Autor: kumcia
25 września 2004, 00:06

Radj udany,udany..:D..Jestem po nim troszke ..hmmm troszke bardziej niz troszke obolala:)

Co by tu napisac??ze jak szlismy to raz sloce swiecilo,raz lalo..czyli raz sie robieralam,raz ubieralam..Prowadzili nas przez pola[bloto!!]..A w powietrzu czesto bylo czuc "dwupierdzian kapustny",ale przetrwalam!:) ahhhh :)Chyba to tez dzieki tym 2 literka wincoszka,ktore wzielysmy:) Trzeba bylo zrobic cos nielegalnego...zaden to wyczyn..ale zawsze cos:)Najlepiej bylo kiedy sie skonczylo..i byl sklep..Kazdy juz sie zaopatrzyl i wyszedl..a my ostatnie..No bo ostatanie doszlysmy..Nauczyciele przed sklepem,a dziewczyny kupuja kolejne 2..Cos nas dlugo nie bylo..baba szybko wparowala do srodka..Repeta poszla w plecaku..A winka byly juz ukryte w reklamoweczce u Doroty:P;)..Wstyd by byl..jak by nas zlapano :P Mielismy spac w starej szkole..wygladala ona jak chatka jakas..racja stara..w srodku grzyby i wilgoc..aaa co tam:).Oprocz nas ta szkole zamieszkiwaly myszki:) jeszcze lepiej:) Darcie,brechty..:) Potem wymkniecie sie do Beaty chlopaka..przyjechal z kolega ii..........iiii 2 winkami :) Hahaha :) Sor zauwazyl nasza dluzsza nie obecnac..chyba wpadanie i pokazywanie sie na chwile nic nie dawalo ;) ale pozory trzeba bylo stwarzac..Dostalysmy esa,ze jak wrocimy to mamy stawic sie natychmiast do niego..Gumy robily swoje :p;)..Potem znowu wymkanie sie..Przyjechal Fog,Michal i Szczur..Zgadnijcie co mnieli??wino :P;)..O bym zapomniala sie pochwalic bralysmy udzial w roznego rodzaju grach ;)..Najlepszy byl twister ..yy czy jak to sie zwie;):P..Noc..facetka caly czas nas ochrzaniala,ze za glosno gadamy..sie smiejemy..No dobra..naparwde ktos mogl byc zmeczony,wiec zaczelysmy szeptac..I tak bylo zle...Czepiala sie o byle gowno..No co??chyba przyszlam po to,zeby dobrze sie bawic..a nie spac..Mloda baba a taka zjechana..psss..az mi sie tego nie chce opisywac..Powrot porazka ..nie mialam sil :) Jak juz odespalam,umylam sie :P  To trzeba bylo sie przygotowac..w koncu mieli przyjechac:) Wloski zrobilam,oczka umalowalam:)..I tak brzydko wygladalam..mi to nic nie pomoze..Byl,byl :):D..Po jakims czasie odlaczylysmy sie od reszty i poszlismy do sklepu po cos slodkiego :) Bylam malo rozmowna i w ogole..Zmeczenie!!Sam tez to zauwazyl..wiec wrocilismy wczesniej,zeby chlopaki bez niego nie pojechali..Poszedl mnie odprowadzic pod klatke..Troche nam sie schodzilo..a tamtych cholera trafiala..No bo na poczatku droczyl sie ze mna ;):P

Rozmowa:

Ja:spytam sie ciebie cos..
On: o jejku..
On:..no pytaj..
Ja: masz wiele takich przyjaciolek jak ja??
On: porozmawiamy na ten temat kiedy idziej..
Ja: ..odpowiedz na to pytanie..na to jedno..
Ja: czy masz wiecej takich przyjaciolek jak ja??
On: porozmawiamy kiedy idziej o tym..
Ja: masz??
[tu juz sie chlopaki darli]
Ja: no odpowiedz..
..odszedl odemnie 3 kroki..
On: powiem tak..
On: nie mam jednej przyjaciloki..
On: narazie
Ja: narazie

Co to ma znaczyc??to nie wiem..za bardzo zmeczona jestem aby racjonalnie myslec..Powiedzcie mi co to ma znaczyc??
Chyba musze dac sobie spokoj..chyba tak..ostatni raz w jego ramionach..ostatni jego poczalunek..Ostatni??

Nie wiem...ide spac!!

aquilsa
25 września 2004
hmmmmm, z tym alkoholizmem to moze przesada, ale moze zrobulabys sobie jakas mala przerwe??? czy juz NIE MOZESZ??
25 września 2004
ja zaczęłam mówić buziam i teraz wszyscy tak mówią :) myśmy się w czwartek integrowaLi po Lekcjach, a w sumie w czasie bo uciekLiśmy z apelu :P i wszyscy byli w stanie nietrzeźwym.... pijani... zbakani... :D zajebiście było...
25 września 2004
No alkoholizm pewnie masz po mnie :P Buziammmmmmmmmmmm :*:*:* A do tego klubu to ja chętnie z Tobą pójde, może wyrwiemy jakiś alkoholików :P
25 września 2004
:)))))
Kumcia
25 września 2004
Taai!!!!ja identycznie to zrozumialam!! qrcze...tak myslisz??to chyba bede musiala sie zglosic do klubu AA;):P
25 września 2004
Hmm.... Nie ma jednej przyjaciółki... czyli ma więcej przyjaciółek... Ja to tak rozumiem...A co do rajdu to znowu utwierdzasz mnie w przekonaniu, że jesteś alkoholiczką :P :*:*:*:*
safety.pin
25 września 2004
nigdy nie mow nigdy i nigdy nie mow ostatni raz...!
25 września 2004
ja to interpertuje tak: chłopak poważnie podchodzi do sprawy.zależy mu na Tobie.stara sie jak może i dązy do celu.do Ciebie ale nie chce nacierać albo nie jest pewny.albo sie boi. ja nie wiem czy dobrze to zinterperotwałam ale poprostu tak to rozumiem.wiec buziaaak kumcia;* i daszzz radeee;] o! dacie;D no!;]
Młody_15
25 września 2004
komentujac to jednym znakiem -> :)
25 września 2004
hmm trudno mi stwierdzic o co mu chodzi... ale innni chyba wiedza, wiec ja juz nic nie mowie :P pozdrawiam
25 września 2004
A mi sie wydaje, ze dlatego tak Ci powiedzial, bo jemu na Tobie pewnie zalezy nie jak na przyjaciolce, ale jak na kims wazniejszym, blizszym :) On pewno chce Cie miec zawsze przy sobie :] jak kogos kto go pokocha... :] przytuli w kazdej chwili... ;) wiesz o co chodzi ;) No, a rajd... hoho :p widze, ze sie dzialo :P hehe ;) to Ty jush na winska przeszlas? :P
25 września 2004
Ja wiem co to znaczy. Ale mówilam to już tyle razy, że nie będę się powtarzać. Myślę, że sam Ci to wkrótce powie:)
sea_breeze
25 września 2004
Fajnie ze wyjazd udany :) A mi sie wydaje ze chodzilo mu o to, ze poki co nie ma dziewczyny.. pewnosci.. ale ja jestem niedoswiadczona \"mloda i glupia\" wiec lepiej mnie nie sluchaj ;)

Dodaj komentarz