Archiwum wrzesień 2004, strona 2


Dlugooo i nie ciekawie..
Autor: kumcia
13 września 2004, 20:33

No i bylam na tym koncercie :)..Atrakcja bylo "Sistars" :)..Nie powiem,ze sie wyszalalam..Troche czasu zajelo mi wyjasnie sobie czegos z kim..O kogo i o co chodzi wiadomo..Powiem tak..bawilam sie dobrze!! :) ...ale zaczne wszystko od poczatku...

Przyjechali..i byl on!! Tylko 'czesc' nawet na niego nie spojrzalam...Ja szlam z przodu,on z tylu...Jak doszlismy na miejsc..okazalo sie,ze zniknal z Tomkiem..I wtedy nie moglam tego przezyc..Tak,tak...Bo ja chcialam sobie to wyjasnic..Przynajmnie jakos to zakonczyc...Liczac,ze w ogole bylo co zakonczac..Chodzi poprostu,zeby nie bylo glupio jak spotkamy sie na jednej imprezie...zeby w ogole nie bylo glupio!!Zeby nie bylo zadnej urazy...ani wypowiadanego pozniej pustego slowa 'czesc'..bo tak wypada..Wszystko przyjaznie...Tym bardziej,ze to brat powiedzmy chlopaka P. :)No nie ma co wnikac..Potem ich spotkalismy..Powiedzieli,ze musza isc..ale za pol h beda...Jak cos mowil nawet sie na mnie nie patrzyl..Slicznie mnie wzrokiem omial..hyhy..Powiedzialam,ze ma byc!! i koniec.. Czekajac wypilismy piwko :)..mniaaam..Wrocili..Poszlismy na schody...blisko sceny..Cos tak szli jak by nie chetnie..ale..Paulinka...zlapala Artura..i nie mial wyjscia:)..Stanelismy..Chcialam mu oddac te 2 zl..Zeby nie bylo :P;) ..ale on nie chcial ..Ile zamieszania bylo..Ja swoje,on swoje..Pominmy fakt..jak mnie za rece lapal..i trzymal..usilnie starajac sie mnie przekonac...ze ich nie chce.W sumie co tam 2 zl ;):P Powiedzial,zebysmy poszli na lody ;):P..O tak,napewno wyjde z koncertu,ktory dopiero mial sie zaczac..yhy..Chcial isc...Powiedzialam,ze pierw to by wypadlalo,zeby mi cos wyjasnil..

Rozmowa:

Ja: moze przydalo by sie,zebys mi cos wyjasnil!!
..cisza..
Ja: co to mialo byc wczoraj??
On: wiesz co wczoraj robilem??
Ja: wiem..
On: wiesz ??
Ja: no wiem..ale jak chcesz mozesz powiedziec..
On: popsol mi sie motor..kiedy pojechalem z Aska..Musialem go naprawic.[psss..mozliwe,ze i prawda]
Ja: aaa na sali...co robiles z ta swoja kolezaneczka z klasy :>??
On: calowalem sie..
Ja: no wlasnie...
On: to bylo chamstowo..
Ja: no bylo..
Ja: ale nie mogles powiedziec..no nie wiem 'Justyna sluchaj...'..no nie wiem cokolwiek,zeby nie wyszlo..tak perfidnie,beszczelnie...Ze ja sie odwracam i widze jak sie lizecie..
..cisza..
On: chodzmy tam na krzeselka pogadac..
Ja: a nie mozemy tu rozmawiac??
..cisza..
Ja: no to kim ja dla ciebie jestem??
On: zajebista panienka
Ja: ale kim??kumpela??zabawka??
On: przyjaciolka [ hahahahhaha!!!nie no..bez komentarza]
Ja: tak sie przyjaciolki nie traktuje...
...Tu mnie zawolala P. i powiedziala:
"M.[jego brat] powiedzial,ze rozmawiali wczoraj o tym [wiem,przy piwie dawal mi to do zrozumienia] i A. powiedzial,ze jest glupi..i bardzo tego zaluje.."[przemilcze]
Ta rozmowa byla z przerwami..musialam tez potanczyc,pospiewac chwile :P;)
On: Justyna..powiedz cos..
Ja: ale co??
On: nie wiem..ale powiedz..
Ja: To chyba ty mi powinnes cos powiedziec..
..cisza..
On: powiedz co o tym myslisz..o tym wszystkim
Ja: a czy to wazne?? chyba nie..
..cisza..
Ja: ty sam nie wiesz czego chcesz..
..cisza.
Potem wstal..stanol przedemna..
..cisza..
Ja: powinnam miec zale??
Ja: a wogole mam prawo miec zale??
On: nie wiem..masz?!?
Ja: chyba nie..chyba nie mam
On: czemu?
Ja: robiles co chciales..Twoja wolna wola ;P:)
On: Ty to przedstawiasz w 2 kategoriach..
Ja: jakich??
On: dobrze wiesz jakich..
Ja: nie wiem..
..Powiedzialam to takim innym glosem..
On: ale fajnie to powiedzialas :)
Ja: Ooooo..
..cisza..
On: bardzo chcial bym ci powiedziec...
On:...ale nie powiem..
Ja: jak nie mowisz to sie baw..
On: mam sie bawic??
Ja : tak bo po co masz sobie dzien psoc..
..cisza..

I na tym sie zakonczyla ta rozmowa..Bardzo ciekawa..No nie??
..No..no bylo tak,ze tanczylam trzymajac jego sznurki od bluzy..bylo tak,ze chcial mi batonika wcisnac..Zmusil mnie zebym ugryzla..wymazal w czekoladzie..bylo tak ze zeszlam z nim pod sama scene..Ze on stal przedmna a ja na schodzku wyzej za nim..i trzymalam go za ramiona..Ze gadalismy normalnie...No co??w koncu jestem jego przyjaciolka!!buhahaha..

Po koncercie..stalismy w kolejce po hamburgery :P..On byl i go nie bylo...Poszedl gdzies Z Kozim..i juz go nie widzialam!!
Potem z reszta jeszcze postalysmy..no i czas do domku byl..Tomek poszedl mnie odprowdzic..Pod klatka troche pogadalismy jeszcze..na koniec dalam mu buziaka..za jego wysilek..Fajny koles :)
Bylo dobrze..

A dzisiaj...po szkole spotkalysmy przypadkowo Foga..P. chciala zwiac..wpadla w jakas panike..Nie wiem co jej sie stalo..Zlapalam ja..Mowie "co ty robisz??no chodz"..I wyszlo tak,ze spedzilysmy z nim ponad godzine gadajac :) Milo bylo :P;)...A tu najciekawsze...Dzowni komorka P...jakis nieznany numer..A to byl Artur..dzwonil mnie przeprosic..ze tak znikl..Powiedzialam,ze nic sie nie stalo..I sie pytal czemu tak szybko poszlysmy do domu??hahaha nie no powinnam siedziec do 3 w nocy...a o 7 potem wstac do szkoly..;):P I tak prawie spalam na lekcjach..

No to sie rozpisalam...
Moj przyjaciel..hahahahah!!

bum!!bum!!bum!!!
Autor: kumcia
12 września 2004, 12:53

Wiecie co??haha :P mam dobry humor..Nie wiem jakim cudem..ale jest dobry..W lepetynce mam same optymistyczne mysli..Spedze cudownie ten dzien..Mimo wszystko..mowie Wam.W koncu ide na koncert.....A to o czym pisalam w poprzedniej notce jak na ta chwile mam w DUPIE!! :) jeje :P qrcze tylko,zeby mi za pare minut nie przeszlo :P;)

"Nie bede plakac o nie
Nie bede tesknić za toba nie
Nie bede czekac o nie o nie o nie nie
Nie bede płakac już wiecej"

Chcialam powiedziec,ze nie plakalam..za twarda na to jestem :)Nawet P. tak swierdzila :P

BUM!!!

To koniec...
Autor: kumcia
12 września 2004, 08:20

...milosna przygoda Kumci dobiegla konca....Haha zjebiscie dlugo trwala...pfff...

...ja go nie rozumiem..Naprawde...nie rozumiem!A chciala bym...Chciala bym wiedziec czemu??czemu w taki perfidny sposob??

Po co on wtedy przyszedl w piatek??..mogl nie przychodzic..albo przyjsc i oficjalnie wszytko wyjasnic.Wtedy dac mi do zrozumienia,ze nie...ze to nie to!!A nie..przepraszac,tlumaczyc sie..tulic,calowac..gadac,rozsmieszac,slodzic.Eh...I po co to??po co to wszystko??

Chyba po to,zeby na tej dyskotece..wziasc ta panienke..i calowac sie z nia na moich oczach.Oh tak..napewno po to!!Potem zniknac..i wracac kiedy my juz bylismy w drodze powrotnej..Z jakas panienka..ale to malo wazne czy to byla tamta czy jego glupia sasiadka [raczej ona,ale to malo wazne].Zadne uzywki nie sa dla mnie wyjasnieniem...

Poprostu koniec..milo bylo...

A ten weekend mial byc taki piekny..Pffff

Najgorsze,ze czuja pustke..

Wiecie co??ale to nie przekreslilo wieczoru..Nie bylo porazki na calej lini...Dzieki Michalowi..powiedzial,ze najlepiej mu sie ze mna tanczy..i naprawde umie tanczyc..i ze na wesele moge spokojnie isc szalec :D..Tak:>???Ciekawie czy szczerze mowil :P:) ale milo bylo mi to slyszec tym bardziej kiedy bylam przekonana..ze nie umiem :)...Tomkowi..za tych kilka tancow:) A na jego pytanie "Jak tam lalka??" bym chcetnie odpowiedziala do dupy..powiedzialam 'dobrze'.Ja to jak zwykle..wszystko chowam dosrodka..I nie pozwalam wyjsc swoim uczucia na swiatlo dzienne..No i Joli..za to,ze mialam z kim posiedziec na dworku,potanczyc,pogadac..i nie psoc wieczoru P.

Tak czy siak jestem sama..."jestem sama..niekochana..taki los" :P

Dopis:Chcialam dodac..No po qrwe on po nas z Fogiem..przyjechal??mogl nie przyjedzac..siadl z tylu aby siedziec przy mnie..Po co??po co placil za mnie..chociaz nie chcialam.Co dziwniejsze..Po co obejmowal mnie..Po co!!!!!!!!!!!!!!!!!!???..po co sie tlumaczyl,ze idzie 'siusiu' zrobic...No po co...Chce wiedziec..chce!!

Rozpierdala mnie to od wewnatrz..

Dopis2: Wiecie co jest najgorsze...ze ja bym chciala,zeby przyszedl przeprosil i jakos to w racjonalny sposob wytlumaczyl!!..Bo ja go chce!!Chce..ale widocznie on nie moze byc moj!

Zamecze sie...Chce przestac o tym myslec ale nie moge..:(

Czyzby...
Autor: kumcia
11 września 2004, 11:59

Nie wiem czy jest sens opisywania wczorajszego dnia..

No coz...

Udalismy sie do baru..Staly sklad praktycznie nie zmienny od jakiegos czasu..Artur i Tomek mieli dojsc...A to dojscie zajelo okolo 3 h..nie jestem pewna bo poszlam do domu..No bo wiecie jak to jest czekac na kogos i nie modz sie doczekac??Tym bardziej kiedy nie jest za ciekawie,wrecz nudno..Tak siedzielismy i siedzielismy..Potem mielismy odwiez jakiegos kolesia..Siedzielismy w samochodzie..Ja,P. i Fog..oni sie migdala z przodu..Chwila..chwila..poderwalam sie..Ja nie chce byc kola u nogi..Nie chce..Powiedzialam,ze ide do domu..Widzialam mine P. ..No co mialam siedziec jak glupia ??jeszcze na przyczepke..O co to,to nie!!Pomyslalam:a mialo byc tak pieknie!!

Lezalam w domu na lozku..patrzylam sie w sufit..Nagle:tidi..tidi..Domofon...Przyszedl A...miala to byc chwila..a ta chwila trwala 3 h..Nie bede sie zaglebiala w szczegoly..Nie stroilam fochow..nic..Doszlam do wniosku ,ze nie mam prawa..Przeprosil..A pozniej bylo co bylo :) A potem za kare musial isc 11 km do domu na pieszo..Dobrze mu tak!:P:) wiem jestem bez serca ;):p Wczoraj bylo mi go zal..dzisiaj juz nie!

Najlepsze:

A. stoi na klatce...Moj brat wrocil ..Troche podrabany..zamienili kilka slow..Wszedl D. do domu..

Bla bla.
D.: mam go przegonic??
Ja: nie!
D.: mam go przegonic??
Ja: no nie!!

Zdazylam wyjsc na klatke..a on mi daje psa,zebym z nim wyszla..
D.:..jak za 5 min nie wrocisz to wyjde po ciebie..
Ja: dobra,dobra..

Oczywiscie nie wrocilam a dzisiaj sie dowiaduje..
Ze juz mial wychodzic tylko matka go powstrzymala..Powiedziala,zeby dal sobie spokoj i mi..Hahahha:)

D.(oczywiscie dzisiaj): Gdbym wiedzial wtedy,ze on na ciebie czeka..to odrazu bym go wygonil!!!

Robie sobie sniadanie..On przychodzi..
D.: Skad on jest??
Ja: nie powiem..
D.: no mow..
Ja:..powiem jak ty mi powiesz gdzie dzisiaj jedziesz:>
D.: bo pojde po skanke i dostaniesz :P
Ja: hahaha no jasne
D.: ktora wolisz dostac??
Ja: zadna..wes sie nie wyglupiaj :P
 I wiecie co??sieknal mi przez tylek..no nie bolalo,ale sam fakt..
D.: no mowisz..bo jak nie to jeszcze raz dostaniesz..
No i powiedzialam :P;)..no potem nie obylo sie bez zlosliwych komentarzy :P

Czyzby moj brat sie o mnie marwtil:>??ja myslalam,ze wczoraj to hahaha przez % :P: jestem pod wrazniem :P