Archiwum maj 2005, strona 1


"A w mojej glowie wojna mysli niespokojnych"...
Autor: kumcia
22 maja 2005, 10:22

Napoczatku wczorajszy dzien byl taki slodki.....tak dobrze mi bylo...lecz nie mogl byc taki do konca..o nie,nie,nie!
Z rana bylam na dzialeczce z rodzinka..i sie opalam:) i sie udalo!jestem czerwona:)haha!wcinalam loda,pilam piwko-dostalam pozwolenie:) ganialam sie z psem...rozmawialam:) Byla sliczna pogoda..no az milo bylo..:)

Okazalo sie,ze mam z kim pojechac na ta impreze:P:)
Pan A. z siostra mialbyc o 22..lecz mieli 'malenki wypadek' i zawitali o 23:)
Impreza sie rozkrecila:)...bawilam sie:)...z panem A. rozmawialam..lecz zle sie czul..zniknal..przez jakies ponad 2 h..nie mialam pojecia gdzie jest..W koncu zaczelo mnie to martwic..pytalam sie ludzi..i sie okazalo..ze siedzi tam gdzie piwa sprzedaja..a przy nim jego byla & kumpela....Uhhhhhhhhh!!gleboki wdech...aaalee nie...bawie sie dalej....Pogadalam z Michalem pierwszy raz przeprowadzilam z nim troszke dluzsza rozmowe..aa naprawde jest przystojny..Juz ten jasny blekit oczu nie drazni...tylko ujmoje:)Lubie go:)..Radzia rozkrecialam..i potanczyl z nami:)..Ciagle slyszalam 'nie zostawiaj mnie tylko Justyna' od dziewczyn..aa one same mi znikaly:)..Pozniej poszlam tam gdzie byl pan A..i Ewcia..i inni....:)
Po namowie E. weszlam do srodka..siedzialam przy niej...Nagle..Wiedze 'byla'..ktora tak w dupe wchodzi panu A....az mi sie slabo zrobilo..usmiecha sie,przerwaca oczkami i mowi 'slyszalam,ze ognisko robisz..to jestem zaproszona'...i w ogole....az nie moglam mowie do E. 'roztrzskala bym jej leb o ta lawke..za dwulicowosc..za wszystko'...ona tez jej nie lubi...
A wiecie co on kiedys zrobil jak sie z nia poklocil-i chyba do porozumienia nie mogli dojsc..na ulicy przed jej domem napisal farba 'przepraszam'...Czujecie??????

Ona miala faceta jak z marzen,ktory ja kochal calym sercem,soba..ktora za nia by w ogien skoczyl...ubustwial ja....lecz po 2 latach zachcialo jej sie innego...tak go brutalnie zranila...a teraz chce sie stac jego przyjaciolka..Ona miala takie szczescie..

A co ja mam???
- wielkie gowno!! doslownie!!
prawie 9 miesiecy..i prawie w kadym z nich zlostalm w jakikolwiek sposob zraniona..
Eh ja mam piekny cel...pokazac mu,ze nie wszystkie tak postepuja...ze warto...
..ale mnie to z czasem wykancza....Jak on na nia patrzy..jej jeden pierdolono usmiech jest zapewnie wiecej wart niz tysiac moich...

Lzy wielkie jak groch splywaja teraz po moich policzkach...

Niech on zniknie z mojego zycia...sam z wlasnej woli..bo ja odejsc nie potrafie..niech on....bo jak wiedze takie cos po praktycznie 9 miesiacach...to mnie boli...ile mozna???

Siedzialam przy nim..Przez 2 h siedzielismy jak najzwyklejsi znajomi....wygladalismy jakbysmy byli..osobami,ktore sie spotkaly na dyskotece tak pogadac...i jakie to uczucie jest jak jednego wieczoro jestem 'jego Justysia' a innego 'Justyna ktora kiedys poznalem'????

i jego gadki...bo nasz wspolny kumpel Tomek..zlapal mnie za takie brylaciki przy bluzce..one stanowily  wazny element bluzki..bo laczyly ja za caloscia..oj bo na szyje,bez plecow byla..I mowil,ze mu sie podobaja..ale ze najchetniej to by je zdjal..I tak zartowal..I kiedy na pana A. komenatrz o nim... powiedzialam,ze go lubie,jest smieszny,mily...taki kolezenski...To on juz 'aaa to moze sie z umow..czy powinas byc...ma samochod,kase,mase przyjaciol'..ja 'ale mnie nie obchodzi to wszystko...wazny jest jego charkater...wnetrze'...'tak aaa to dlaczego  z nim nie jestes???',ja 'dobre pytanie','no dlaczego z nim nie jestes...',ja'hmmmmm bo mnie nie chce...',' nie chce cie??',ja 'no nie chce'!...Zapewnie chcial uslyszec,bo wole ciebie,bo mam ciebie.....oooo niee!

Gbyscie widzieli jak my sie zegnamy....ja go poczorchalam po wloskach..mowie pa....aa on podaje mi reke...Czujecie???

..lecz sie wrocilam siadlam na tym stoliku..bo dziewczyny na  chwile gdzies poszly....i rozmawial z jakas dziewczyna...
'to jeszcze nie pojechalas?' 'nie boj sie','nie boje sie'..'chodzilo mi  /nie boj sie zaraz sobie pojde/'..tak sie spojrzal dziwnie.... i mowie ' no no to ja sobie pogada tu z kolezanka'!

i jeszcze 'czy do niego przyjade'.........
Nie nie przyjade...nawet na tym ognisku sie nie pojawie..bo nie chce przez caly wieczor ogladac cos tego typu...
Wrocilam  dwie duze lzy potoczyly sie po policzkach i usnelam........

Niech on zniknie.......bo ja juz nie mam sil...nie mam....Wole przez jakis czas pocierpiec...niz zeby za kazdym razem mnie zabijal w ten sposob...zeby lzy sie toczyly........ja nie che..

..bo ja go nie potrafie wyleczyc.....
Przynajmnie kolejna dziewczyna po mnie..bedzie miala juz prosciej........

" coraz dalszy jestes mi i znow nie znam Cie
Wiec kim byl ten czlowiek z ktorym dzielilam swoj sen.
A w mojej glowie wojna mysli niespokojnych

Miedzy ziemia, a niebem szukamy sie
Wciaz dalecy od siebie jak gwiazdy dwie"

A to tesknie nie sobie w dupe wsadzi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Czemu tak tanczylam z T.?bo ma do tego prawo..mam prawo sie bawic..do wszystkiego mam prawo...boo jezli ty nie chesz...byc przymnie...To bede postepowala jak mi sie zywnie podoba..aa ten taniec-byl normalny..Przyjacielski..wtedy sie usmiechalam:)..

I jego siostra za bardzo mnie polubila..za bardzo..

[00:37-Kumcia udala sie do lozeczka!]
Autor: kumcia
20 maja 2005, 22:54

Trzeba byc wybitnie uzdolnionym...zeby pojsc na w-f a zreszty zajec zwiac:P;)..Poszedl czlowiek sie pomeczyc:P;)
...ale przyznac musze,ze ten akurat mi sie podobal..normalnie cud..bo tak to  mi sie nie chce chodzic i cwiczyc:)
Aaaa wiecie co robilysmy??
rzucalysmy oszczepem...Nooo powaga!!hahah:)Fajne:)
I w dodatku zostalam pochwalona,ze bardzo dobrze robie..ale to tylko wyrzut z miejsca...bo z rozbiegu to ani rusz:P;)
Pierwszy raz cos dobrze wykonalam na w-f:) bo z reszta mi sie nigdy nic nie chce:P;)

Potem  reszte h lekcyjnych spedzilismy nad jeziorkiem:)Milo bylo powspominac:) posmiac sie:)



Potem pojechalam do pana A. Hmmmm czekalam na niego z jego siostra:)..ostatnio czesto do mnie pisze!!Polubila mnie:)[powiedziala mi to]..w sumie ja ja tez:)  i dostatalam milego od niej esemesika!!:) Napoczatku zastanawialam sie o czym ja z nia bede gadac..w koncu nigdy tak nie milysmy czasu pogadac na dluzsza mete:) ale przeprowadzilysmy bardzo mila rozmowe:)

3h z panem A. to zdecydowanie za malo..nie sposob sie nacieszyc:(...tak szybko minely...Az sama jestem zaskoczona...
Bylo slodko!!!

pan A.: caly tydzien tesknilem...(...) meczylem sie..

Chcialabym w to wierzyc...

pan A.: co ty taka ze stresowana..
Ja: ..bo czuje sie tu dziwnie...[w jego barta pokoju]..

Powaznie..czemu?dlugo trzeba tlumaczyc!

Potem juz na przystanku.......Pan A. pukajacy w szybke...busa....:)

Jak jutro nie pojad ena ta impreze-to nie wiem kiedy sie nie zobaczymy..zapewnie nie pojade;(

Biedny Fog..oblal ustny wos.......Co za palanty mogly go obac...ha! w tym moj wychowaca...przeciez to stara matura w dodatku w wieczorowce!! (*#*&*^&%^&%-uuh!

"niech dzwieczy meczy az do zadyszki..smiechu...
Autor: kumcia
18 maja 2005, 11:29


Czy pamietam te stare czasy??czy pamietam jak kiedys bylo??
Doskonale pamietam...
Praktycznie caly czas sie smialam...tak doslownie..Pamietam ile razy  myslalam,ze sie udusze...az oddechu nie moglam zlapac..lzy naplywaly do oczu...no nie moglam...I smialam sie z 'byle czego'..nawet z najwiekszych glupot...raz w glos,raz sie caly czas trzeslam..Tak bylo....

Potem czestotliwosc i nateznie smiania zmalalo...Bo zycie nas nie oszczedza:P:)

...ale przez te ostatni 2 dni znowu przypomnialam sobie jak to jest...:)
Kumcia juz nie wytrzymujaca..pochylajaca sie..bo juz brzysio ja bolal...probujaca wyjasnic kumpela z czego sie teraz smieje...Przez smiech....nie rozumialy jej brzdekania...A kiedys rozumialy...bo kiedys bylysmy wszystkie bliskie sobie...teraz dalsze..Az musialam sie uspokoic i na spokojnie wytlumaczyc:)

Nawet jak kolejne dni takie nie beda..to jednak dziekuje chociaz za te dwa..bo myslalam,ze to 'umarlo we mnie'/'wygaslo'/'zniklo'/'zgubilam'/...lecz nie ta stara Kumcia zyje we mnie :) tylko musi miec warunki,zeby sie ujawinic:)

Wczoraj wyszlam na spacer z dziewczynami...z tej naszej starej 4..tzn bez P. bo wiadomo czemu..
Wiecie,ze kiedys stanowilysmy jednosc..te same cele,marzenia,podobne poglady...tworzylysmy cos pieknego:) tych czasow nie zapomne...smiech,rozne akcje,smiech,imprezy,glupie gadki,smiech,smiech,smiech,smiech:)

Mam piekne wspomnienia...:) kiedys sie spytalam pana A. czy zaluje,ze nie jest tak jak kiedys?? wkurzyl sie powiedzial,ze glupie pytanie..ze nie jest i juz,ze wszystko sie zmienia..spytalam,ale czy zaluje...powiedzial,ze nie!

Ja tez nie zaluje,ze minely..bo tak musilo byc...moze na pocztku zawsze jest jakis zal po czyms utrucanym...teraz tez jest dobrze...i wierze,ze jak wtedy w tamte wkacje czulam sie szczesliwa...to teraz tez tak bedzie:) chociaz juz z kims innym...aaa moze znowu sie zblismy do siebie??

Tak bylam z nimi na spacerku....Jak opentane smialysmy sie w sklepie...tylko slowa K. 'nie ja juz nie moge,sikam,sikam!'

I  z A. odprowadzalysmy sie po 50 razy..jak kiedys..Spytala sie o mnie i P....powiedzialam,ze sie bardzo zmienila...ze gdbysmy 'tam' nie jedzily to bysmy sie praktycznie nie widywaly...ze byl taki okres,ze to omalo nie upadlo...tzn nie mialysmy o czym rozmawiac nawte idac do szkoly,nawet sygnalow sobie nie puszczalysmy...nic..zero czegokolwiek..ale P. sie jakos ocknela...Powiedzialam 'ale mi to nie przeszkadza,nie drazni..moze na poczatku,ale to przeszlosc'

Panna A.:'ale przeciez to ona zawsze powtarzala,ze ona to czas dla kolezanek zawsze bedzie miala..'
Nie wierze w zadne obietnice i staram sie ich nie skladac...aa jak juz to takie co moge dotrzymac!:P;)

..bo nauczylam sie...ludzie jak chca to beda...ja o nich nie bede 'zabiegac'...prosic.....
Juz mi bardziej na nich nie zalezy...jest po rowno..bo zawsze potrzebny jest dystans..w koncu go nabralam...

..........................
Dzisiaj sa urodziny Karola Wojtyly......

[ tu mial sie pojawic jakis tytul-z przeslaniem,lecz...
Autor: kumcia
15 maja 2005, 18:06

Ja i moje problemy..i to wszystko zalosne:P;)

Hahaa moze czas troche spowazniec i wydoroslec??chyba tak..
Moja mama powiedziala,ze bylam powazniejsza  w pierwszej klasie podstwowki niz teraz..:P;)
Wniosek: cofam sie w rozwuju!!Pomocy!!

Tez to zauwazylam...czytalam stare notki..Hmmm calkiem inne...zupelnie inne...posiadaly jakies przeslania..czasem..marde..czasem smieszne...A teraz??he??jakie sa???

Obiecuje poprawe:)[widzicie zaczelam sie rozwodzic..czyli bedzie dluga notka..upppsss..to prosze kto sie zle czuje,nie ma ochoty czytac i w ogole..niech nie czyta:)aa zostawi znak,ze wszedl...z dobrym zamiarem..Szczgolnie przepraszam Paulinke..boo ona nie lubi jak duzo pisze..wiem meczace:P;)]

Powiem Wam...

Przesiakalam panem A...calkowicie...
Tzn...ze mi na nim bardzo zalezy [a nie powinno]..nie uzylabym tu duzych slow,ze go kocham...bo to raczej nie to.....
..ale kiedys potrafilam sobie powiedziec,wmowic to i to..i brnac...aaa teraz najmniesza glupota potrafi sprawic bol...Hu hu hu ..hyhy.....trzeba wrzucic na luuuz:P;)

Aaa wiecie co bylo wczoraj w moim jakze pieknym zadupiastym ,zabitym dechami..ale w calej okazalosci kochanym miescie??
Skad mozecie wiedziec...wolalabym byc jedyna przedstawicielka mojego miasta tu...I tak Wam nie powiem gdzie mieszkam...To tajemnica:P;)..ii tak wiem,ze nie chcielibyscie wiedziec:P;) ...Wracajac do tematu..To ja Wam powiem co bylo.....Byla impreza regge [mam nadzieje,ze dobrze napisalam:D]...

Mialam pojsc z Jola..zmusilam ja do tego...lecz i tak sie kwoka wykreciala...lecz ja mam swoich kochanych czubasow...ktorzy chocby nawet nie chcieli to i tak mnie wezma...I Patra zawsze jest..kontakt nasz jest dobry i w ogole...lecz nigdy nie byl taki zazyly...aaalee teraz jakos to sie zmnienia:) Sama stwierdzila,ze nie mam kolezanek...nie ma w swoim otoczniu takich z ktorymi by sie mogla dogadac../wiesz tak ostatnio tak myslalam,zeby sie  z toba umowic i pokrecic gdzies..:)/../ja bardzo chetnie  z toba na ta impreze pojade /..
Szla z nami jeszcze Beatka i jej jakas kolezanka..B. chyba mnie polubila..bo caly czas szla przy mnie..opowiadala mi cos..informowala o imprezie..cieszyla sie,ze bede na niej:D...[tu chcialam zaznaczyc,ze to sa kumpele 'okazjonalnie'..tzn spotykamy sie jak chlopaki cos organizuja..czy poprostu jakis dzien razem z nimi spedzamy..aaa tam same z soba to nie]..Chociaz je lubie:)

Taka duza ekipa poszlysmy...az mi sie humor poprawil:)..zaopatrukiem...Na miejscu masa ludzi..:) ulala:) chociaz za wstep trzeba bylo placic..to ludzi troszke burzylo..do takiego czegos...chociazi ..wstep tani byl..ale tak to jest w zadupiastym miescie..kazdy mysli,ze wszystko powinno byc za darmo..bo fakt faktem na piwach duzoo zarabiaja..:) jeszcze gdby to byl jakis pozadny lokal..kurcze gdby byl pozadny lokal to by nie kazali placic piatka..to bylo cos innego typu:)..ale wiadomo..Ludzie sie przelamali:P;) hahahaha:) boszzz...I wiecie kto sie pojawil..pan A. do mnie przyjechal:)..No,no.....siedzielismy w grupie na lawczkach..gadalismy..brechty...alkohol sie lal..ale nie w tym rzecz..bo ja nie pilam:)...tak ludzie sie krecili..Nie dziwie sie,ze szli sie przejsc...bylo duzo ludzi w tym pelno znajomych-tak jest w malym miescie,ze kazdy sie zna:)..A ja i pan A. wdalismy sie w dyskusje z Patryszia...i bylo fajnie:)naprawde..i z chlopakami rowniez...Osobiscie mi sie tam podobalo:)...Chociaz tak po 11 zrobilo mi sie zimno,aaa wejscie 'tam gdzie tancza' by pratycznie nic nie zmienilo..aa moze...
Haha jak ludzie roznie mnie oceniaja..Patra jak mnie nie znala to mysla,ze jestem wredna [bo bywam...ale ta ocena z samego wygladu]..zas
I. brat,ktory sie osluchal..o mnie o naszych akcjach..imprezach wszystkim ..kiedy zobaczyl mnie powiedzial 'to ona??napewno ona???aa wyglada na spokojna' hahaha...
Nasz ekipa sie porozchodzila..poszlam z panem A. zobaczyc...jak zabawa przebiega...Pomieszczenie zaludnione..Jej..to cos dla mnie..jak wiecie ja sie potrafie do wszystkiego przystosowac..taki  bauns  ...jak widzialam tych ludzi i ich ruchy...to az ochote mialam tam wbic...ludzie poprostu sie bawili...lecz z  kim bym weszla??pan A. by nie chcial..raczej nikogo nie znal tam..jaaa polowe napewno-ekipa mojego brata..dziewczyny gdzies zniknely,chlopaki kogos tam wyrywali...A w ogole bylo mi zimno..Poszlam  z panem A. do domciu:) Haha..tak o 24...aa impreza sie skonczyla o 1..dobrze,ze nie weszlismy.. nie ma tak..jak przyjada jacys ludzie 'z poza' myslacy 'co to nie my' i wszczynajacych rozrobe...psujachych zabawe innym..aa ochrona??a ochroniarze to cipy..Tyle powiem..I sie ciesze,ze poszlismy...
Wiecie,ze ostatniej nocy spalam tylko 4 h...wiec jak wrocilam i to cieplo tak ..hmmm 'buchnelo' hahaha...to az same mi sie oczy zamykaly..ale sie otrzasnelam..co ja pojde spac aa pan A.??hahah o toz...on polozyl sie i usnal:) moment 'nie pogniewasz sie jak chwile pospie??'..oczywiscie,ze nie..sama usnelam..i bysmi moze spali do samego rana..tylko jak moj brat wraca...to zawsze glody!!..i sobie robil jedzonko...krajalnica chodzila...gadal jeszcze dosc glodno...uhh:) obudzil nas tak o 3...aa potem o 4 powtorzyl to moj drugi brat:) kiedy caly dom nareszcie zasnal..to nam sie odechcialo spac:P;)..Lezelismy sobie i gadalismy...:P;)..Milo bylo:) hahaha...Uwielbiam ten jego wzrok..:)..

..i bede szczera...chyba ten blog od tego jest....oo matko..
Pan A. mowiacy o swoich 'pragnieniach co do mojej osoby'..pol zartem pol serio..aa tu moj wujek w oknie..wszystko slyszacy...hahahaha przejbane!!

Pan A. i jego hormony...Naprawde mi to schlebia,ze podobam mu sie z fizcznego punktu widzenia...ale.............hahah:P;)

Tak bardzo chce[on chce]....nie wiedzialam,ze 'az tak'........ze mozna  az tak chciec..yyyyyyy haha:) wescie bo mi sie glupio robi ..

Powiem Kumcia pozostaje zimna jak lod..twarda jak skala:)

Koniec:)hahah:P

* aaah mam impreze w ta sobote..i w nastepna prawdopodbnie ognisko:) ulalal;)